przejdź do treści głównej
Zanurz się w źródłach
O fenomenie astrografologii w okresie międzywojennym
Portret psychologiczny na zamówienie. O fenomenie astrografologii w okresie międzywojennym
O fenomenie astrografologii w okresie międzywojennym

Na skutek trwającej od końca XIX wieku mody na spirytyzm, działalność psychografologów oferujących szereg usług – wnikliwe analizy osobowości, wróżenie z dłoni, poradnictwo przy pomocy medium – zyskała status popularnego i cenionego zawodu.

„Urodził się Pan pod wpływem gwiazdy «Wodnik», która obdarzyła P. naturą uczciwą, niestałą i pracowitą. [...] W liniach pisma Pana wyczuwamy człowieka łatwo unoszącego się w gniewie, lecz o sercu czułem i wrażliwem.”

Dziś przyglądamy się analizie grafologiczno-astrologicznej, którą w 1923 roku zamówił dla siebie Wojciech Breowicz (1902–1966), poeta, publicysta i działacz ludowy.

Odręczne pismo osoby przygotowującej analizę jest stosunkowo proste. Spróbujcie sami_e odczytać, jakie inne cechy wyczytano z charakteru pisma Breowicza (choć ewidentnie brakuje dalszych stron).

Analizę przygotował niejaki H. M. Szyller-Szkolnik – w prasie okresu międzywojnia znajdziemy sporo informacji na temat jego książek o hipnotyzmie, chiromancji (wróżeniu z dłoni), sztuce pamięci, lecz także o poradnikach dla „młodych panien” i aforyzmach dotyczących relacji partnerskich. „Psychografolog”, jak się podpisywał, miał w latach 20. biuro przy ulicy Żurawiej 47 w Warszawie, reklamował się w gazetach, dawał pokazy hipnozy, a jego usługi i prace były szeroko komentowane na łamach takich tytułów, jak „Kurier Polski” czy „Warszawianka”. Działalność psychografologa wpisywała się w nieustającą modę na spirytyzm, trwającą od końcowych dekad XIX wieku.

Wróćmy do samego dokumentu – tekst w języku rosyjskim informuje o znaczkach pocztowych i opłatach za list polecony, zwracamy jednak uwagę na słowa przekreślone i zapisane po polsku („Warszawa”, „Analiza”). Może rosyjskojęzyczna papeteria ostała się Szyllerowi-Szkolnikowi jeszcze z wcale niedawnych czasów carskich?

Dodatkowo, na lewym marginesie dopisano postscriptum-reklamę grafologa, który „przy udziale swego medjum [Miss Hasse] daje skuteczne rady, wskazówki i odpowiedzi”... oczywiście po uprzednim otrzymaniu pieniędzy.

Niezwykłą postacią był także klient Szyllera-Szkolnika, 21-letni wówczas Wojciech Breowicz. Na portalu Zbiory Społeczne znajdziecie obszerną kolekcję tego poety i działacza – wiersze, listy, dokumenty osobiste i zdjęcia rodzinne. Breowicz, czytając wróżbę i analizę swojego charakteru, nie mógł zapewne przeczuwać, że 10 lat później wyemigruje do Brazylii i zostanie działaczem i nauczycielem w dorzeczu Ivai?

Ile wątków – osobistych, historycznych i kulturowych – może skrywać w sobie jedna kartka papieru! Analizę znajdziecie w zbiorach Gminnej Biblioteki Publicznej w Jaśle z/s w Szczebniach.

Marta Michalska
Doktora historii, zajmuje się historycznymi badaniami nad dźwiękiem, pisze, śpiewa. W Centrum Archiwistyki Społecznej komunikuje i promuje działania oddolnych inicjatyw zorientowanych na zapisywanie przeszłości. Jest członkinią międzynarodowej sieci badawczej Song Studies Network, współpracuje z magazynem o muzyce współczesnej Glissando. Laureatka nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej MONOGRAFIE FNP. W 2024 roku ukazała się jej książka „Dźwięki, ludzie i nasłuchiwanie miasta. Wybrane elementy fonosfery Warszawy na przełomie XIX i XX wieku” (Toruń, Wydawnictwo UMK).